Klinika Pediatrii, Hematologii i Onkologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku przygotowuje się na wypadek pojawienia się koronawirusa u małych pacjentów. Lekarze, pielęgniarki i rodzice robią wszystko, by tak się nie stało, ale to groźny przeciwnik. Fundacja z Pompą pomaga w zakupie niezbędnych środków ochrony indywidualnej.
Lekarze zrobili symulację ile ich będzie potrzeba dla 5000 pacjentów w czasie 100 dni (średnio 50 pacjentów dziennie):
- środek do dezynfekcji sprzętów medycznych 200 litrów,
- płyny dezynfekujące do rąk 150 litrów,
- maseczki jednorazowe bez filtra 10.000 sztuk,
- maseczki ochronne z filtrem FFP2 i/lub FFP3 2.000 sztuk,
- gogle ochronne 200 sztuk,
- przyłbice ochronne 200 sztuk,
- czepki flizelinowe 10.000 sztuk,
- czepki ochronne, nieprzemakalne 300 sztuk,
- kombinezony ochronne 2000 sztuk;
- ochraniacze na obuwie – wysokie, nieprzemakalne 300 sztuk,
- rękawiczki niejałowe – rozmiar M 100 opakowań po 100 sztuk;
- rękawiczki niejałowe – rozmiar L 100 opakowań po 100 sztuk;
- jałowe rękawiczki – rozmiar M 1000 sztuk, rozmiar L 1000 sztuk,
- fartuchy flizelinowe 10.000 sztuk,
- prześcieradła jednorazowe 2.000 sztuk.
Zabezpieczyć trzeba cztery oddziały, na których są leczone głownie dzieci z chorobami nowotworowymi oraz przewlekłymi, z niedoborami odporności. Onkologia i Hematologia dziecięce to jedyne w województwie pomorskim oddziały o tym profilu. Bardzo ważne jest by personel i pacjenci mieli zapewnione odpowiednie warunki ochrony przed zakażeniem koronawirusem.
Lekarze, pielęgniarki, salowe i goniec – to wysoko wykwalifikowana kadra medyczna, której nie może zastąpić nikt inny. Gdyby jej zabrakło z powodu zakażenia koronawirusem nie miałby kto leczyć dzieci z chorób nowotworowych, a nie wykluczone, że i z Covid 19. Pacjenci najczęściej są bez odporności (w mielosupresji), w trakcie leczenia onkologicznego lub z powodu rozpoznanego nowotworu krwi. Zakażenie koronawirusem oznacza dla nich najpewniej śmierć. Nie wszyscy chorzy mogą być umieszczeni w izolatkach podczas chemioterapii, zatem jeden zakażony równa się dwóch innych zakażonych pacjentów, bowiem sale są 2-3 osobowe.
Bierzemy pod uwagę możliwy przecież czarny scenariusz, zrobimy wszystko, żeby zapobiec rozprzestrzenieniu się wirusa w naszej Klinice. Ale musimy mieć środki ochrony indywidualnej. Część potrzebnych rzeczy Fundacja już kupiła, część przekazali sponsorzy, ale to wciąż za mało. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc i wsparcie w tym trudnym czasie.