– Niedługo przed tym, jak trafiłyśmy z Laurą do szpitala, zauważyłam u niej siniaczki na piszczelach. Była troszkę osłabiona, mówiła że jest zmęczona. Ale to wszystko tłumaczyliśmy sobie dużą ilością aktywności w przedszkolu. Potem była gorączka, ale nic nie stwierdzono i kazano nam dziecko obserwować – opowiada pani Kasia, mama Laury leczącej się w naszej Klinice. Potem wydarzenia potoczyły się z prędkością światła…
Posłuchajcie opowieści Kasi, o tym jak dowiedziała się że Laura jest chora na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Posłuchajcie też Jej rady, co robić żeby nie przegapić zbliżającego się podstępnego wroga.
Wrzesień, to Miesiąc Świadomości Nowotworów u Dzieci. Bądźmy ONKOCZUJNI!


